sobota, 1 lutego 2014
Akcesoria
za lawiną słów...
za stosikiem kolorowych czapek z daszkiem,
za wieżą kapeluszy w cylindrycznych pudłach,
za rzędami przepysznych szali z drugiej ręki,
za ciężką biżuterią gromadzoną całymi latami,
za broszkami własnej asumpcji,
za łańcuchami wymownych korali,
za granicami nie do przekroczenia,
tak na wszelki wypadek - dla wymówek,
ukrywam się przed przemijaniem,
przed za trudnym życiem; (łatwiej
nie leży w poradniku życiowych przepisów),
przed podejmowaniem wyzwań woli,
przed pojedynkami z sumieniem,
przed szansą nie do pozazdroszczenia
przed ciągłą pogonią... za czym?
Tylko krople bezlitośnie spadających myśli,
drążą kamień czasu.
Czy zastanę nagle i niespodziewanie dziurę
w kamieniu - na wylot, bez nadziei
zmierzenia się z losem?
jollucha. 20 wrzesień 2010.r.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz